W turnieju rocznika 2005-2006 zorganizowanym przez szkółkę piłkarską Mam Talent w Krzeszowicach w ubiegłą niedzielę (15.XII) drużyna Zaków Garbarnia uzyskała - tradycyjnie - 2 miejsce. Zawody rozpoczęły się od rozgrywek grupowych (3 grupy po 3 drużyny). Nasi chłopcy odniśli 2 zwycięstwa nad MKS Chrzanów (3:0) i drużyną gospodarzy Mam Talent Krzeszowice (2:0) pewnie awansując do półfinałów. W meczu decydującym o awansie do rozgrywki finałowej Młode Lwy spotkały się z rówieśnikami z Grębiałowianki Kraków, mecz odbywał sie pod dyktando Garbarni, momentami na jednej połowie boiska a czasem niemal wyłącznie pod bramką przeciwnika. Mimo wielu doskonałych (a raczej niewiarygodnych!) sytuacji strzeleckich chłopcom nie udało się umieścić piłki w bramce. O awansie decydowały karne. Na szczęście nieudane spotkanie nie zdeprymowało naszych piłkarzy, nie pomyli się ani razu i uzyskali upragniony awans. Do grupy finałowej awansowały także Orbita Bukowno i ponownie nasz rywal grupowy - MKS Chrzanów. Najważniejsze okazało sie pierwsze spotkanie z Orbitą.W chaotycznym meczu, praktycznie bez okazji bramkowych, bardziej zdeterminowani koledzy z Bukowna dosłownie wepchnęli piłkę do siatki w ostatnich minutach spotkania, przechylając szalę zwycięstwa w turnieju na swoją korzyść. Zwycięstwo rywali było zasłużone, same umiejętności techniczne, bez zdolności do fizycznego przeciwstawienia się na boisku nie pozwalają odnieść sukcesu. Jak się okazało - do zwycięstwa w turnieju wystarczałby remis, w kolejnych spotkaniach Orbita zwyciężyła MKS 1:0, nasze Żaki nieco się zrehabilotowały - odnosząc drugie w turnieju zwycięstwo nad drużyną z Chrzanowa 2:0. Z Krzeszowic wyjeżdżaliśmy z mieszanymi uczuciami .... trener Jacek już zapowiedział drużynie - od tej pory liczą się tylko turnieje wygrane :). Najlepszym zawodnikiem turnieju w Krzeszowicach był zawodnik Garbarni Maciek Wojtaszek;oraz najlepszym bramkarzem Eryk Kochanowski bramkarz żaków Garbarni występując gościnnie w zespole Didi-Gol Rabka gdzie zaczynał pierwsze treningi u trenera Daniela Kościelniaka